sobota, 27 listopada 2021

Pierwsze kroki w świecie mitologii słowiańskiej - "Tajemnica domu w Bielinach" Katarzyny Bereniki Miszczuk

 


    Katarzyny Bereniki Miszczuk nikomu nie trzeba przedstawiać! Wszyscy doskonale wiemy, że mamy do czynienia z autorką, która już nie jeden raz zauroczyła nas swoją twórczością. Co prawda, ja jestem #teamjadiablica niż #teamszeptucha, co nie zmienia faktu, że wątki mitologii słowiańskiej w literaturze niezmiennie mnie fascynują. Tym razem sięgnęłam po książkę adresowaną do dzieci. O czym opowiada "Tajemnica domu w Bielinach"?


    Najnowsza książka Katarzyny Bereniki Miszczuk to dziecięcy dreszczowiec. Rodzeństwo - Bogusia, Leszek, Tosia i malutka Dąbrówka - przeprowadzają się razem ze swoją mamą do Bielin. Do tej pory mieszkali w tłumnej Warszawie, dlatego do nowego miejsca jadą pełni obaw. Faktem jest, że obiecywano im wyremontowany, piękny dom, tymczasem rzeczywistość okazuje się zupełnie inna! Trafiają do starego domu cierpiącej na Alzheimera ciotki Mirki. Wszechobecny kurz i brud praktycznie uniemożliwia normalne życie, a wszelkie próby sprzątania są jak walka z wiatrakami. Wraz z upływem czasu okazuje się, że Bieliny kryją w sobie o wiele więcej niewyjaśnionych zjawisk i tajemnic... 


    "Tajemnica domu w Bielinach" to wspaniała przygoda dla każdego! Ja nie mogłam się oderwać, mimo moich dwudziestu kilku lat na karku. Kiedy byłam mała uwielbiałam wszelkie literackie sekrety, podejrzane widziadła, tajemnicze miejsca, niewyjaśnione sprawy z przeszłości... To zdecydowanie moje klimaty! Warto jednak zaznaczyć, że oprócz rozrywkowej warstwy, książka oferuje dzieciom dużo więcej. Za sprawą jednego z bohaterów, mojego ulubieńca, Leszka, dzieci mogą dowiedzieć się wielu ciekawostek na przeróżne tematy, np. co to jest Alzheimer czy jak wyglądają fale dźwiękowe. Ponadto rodzina Lipowskich ma swoje kłopoty, natury przyziemnej. Rodzice głównych bohaterów są po rozwodzie, w związku z tym życie całej rodziny przewróciło się do góry nogami. Autorka subtelnie porusza trudne dla dziecka tematy i podsuwa rozwiązania pewnych problemów. Biorąc pod uwagę ten dydaktyczny aspekt książki, myślę, że może ona działać jak remedium dla dzieci, borykający się z podobnymi dylematami jak jedna z głównych bohaterek "Tajemnicy domu w Bielinach". 


    Książkę zdecydowanie polecam! A komu? Wszystkim! Tym małym i tym nieco większym. :) 


    Za możliwość zrecenzowania powyższej książki serdecznie dziękuję wydawnictwu:



2 komentarze:

  1. mnie też się bardzo podobała :) lubię styl w jakim pisze autorka, potrafi zarówno rozbawić jak i przerazić, więc póki co wszystkie jej książki, które przeczytałam, spełniają moje oczekiwania :) z tą jest tak samo :) już nie mogę się doczekać kolejnych tomów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie odnajdują się w podobnych klimatach książkowych.

    OdpowiedzUsuń