wtorek, 6 lutego 2018

"Stać! W imię prawa!"

Komisarz Gordon, prywatnie ropuch i miłośnik ciasteczek, jest szefem policji i słynnym detektywem, którego boją się wszyscy przestępcy. Dba, by w lesie panował porządek i nikomu nie działa się krzywda. Kiedy więc wiewiórce Walerii ginie ponad dwieście orzeszków, przechowywanych z myślą o zimie, detektyw Gordon musi wkroczyć do akcji. Śledztwo okazuje się niełatwe, jest wielu podejrzanych, a fałszywych tropów jeszcze więcej.


Który prawdziwy fan kryminałów nie skusi się na tę wspaniałą pozycję? Po prostu nie można się oprzeć! :)

Komisarz Gordon jest prawdziwym miłośnikiem ciasteczek, nieco leniwym, ale zależy mu na przestrzeganiu prawa na tyle, że w wyjątkowych sytuacjach pokonuje swoje lenistwo na rzecz przywrócenia ładu w lesie. Ale Gordon, jak każde stworzenie, ma swoje uczucia. Kiedy więc poznał Paddy w niesprzyjających dla niej okolicznościach, nie odmówił podania pomocnej łapki. 

Paddy to postać, która spodobała mi się bardziej niż sam Gordon. Malutka, biedna myszka, która na skutek niespodziewanych okoliczności zostaje asystentką leśnego komisarza. Pomocna, radosna i niezwykle inteligentna. :)

Jak dobrze wiecie, jestem ogromną fanką skandynawskich kryminałów, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok "Komisarza Gordona", który wyszedł spod pióra Szweda - Ulfa Nilssona. Jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich małych detektywów, którzy uwielbiają rozwiązywać zagadki. Dzieci przyjmują postawę badawczą wobec otaczającej ich rzeczywistości, dlatego należy im stawiać odpowiednie wyzwania, aby mogły ciągle się rozwijać i zaspokajać swoją ciekawość. Myślę, że "Komisarz Gordon" spodoba się wszystkim dzieciom, a może nawet niektórym dorosłym? Jest to pięknie ilustrowane wydanie, które cieszy oko. Serdecznie polecam! :)

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu:

2 komentarze: