wtorek, 19 lipca 2016

WYZWANIE: Dlaczego zaczęłam czytać?

Hej!

Dzisiaj postanowiłam podjąć wyzwanie, które rzuciła właścicielka bloga Zajęcza Nora.
Wyzwanie ma na celu przedstawić historie różnych osób - jak zaczęła się ich przygoda z czytaniem. Myślę, że jest to ciekawa inicjatywa, dlatego z przyjemnością biorę udział. ;)

Będziemy mogli porównać swoją historię z innymi i przypomnieć sobie te piękne czasy – jak to wszystko się zaczęło. ;) 




A jak było ze mną? Miłość do książek mam we krwi, po mojej mamie. Obie jesteśmy wielkimi molami książkowymi. Dzięki niej zostałam wychowana w taki sposób, aby czytanie było konieczną przyjemnością, za co jestem jej ogromnie wdzięczna. Pierwsza książka, jaką przeczytałam w całości to „Królowa Śniegu i inne bajki”. Dostałam tę książkę od mojej chrzestnej, co było naprawdę trafionym prezentem. To właśnie wtedy nauczyłam się czytać. ;) Wspaniała okładka, przepiękne rysunki wewnątrz i ciekawe bajki były dla mnie bardzo zachęcające. Dodatkowo moja mama mówiła, że bardzo lubi mnie słuchać, więc czytałam. Później zaczęłam chodzić do biblioteki i odkrywać coraz to nowsze książki dla dzieci, później dla młodzieży… Teraz jestem na profilu humanistycznym, czytam wszystko co tylko mogę. Tak to właśnie było. ;) 

Zachęcam Was do wzięcia udziału w wyzwaniu. Opowiedz jak to było z Tobą! 

8 komentarzy:

  1. Tak szczerze to sama nie pamiętam jak to było ze mną, bo to był dłuższy proces, ale obecnie również jestem na profilu humanistycznym i czytam co popadnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, ja nie pamiętam swojej pierwszej książki :D! Ale pamiętam, że czytam od zawsze. Zanim poszłam do szkoły, mama czytała mi różne książeczki, które potem ja sama już przerabiałam nauczywszy się liter. W podstawówce lubiłam odwiedzać bibliotekę, w gimnazjum tak samo. W technikum miałam mniej czasu na czytanie, ale pod koniec powróciłam na "właściwe tory" :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I prawidłowo! Nie bądźmy jak statystyczny Polak... Czytajmy więcej niż jedną książkę w roku! ;)

      Usuń
  3. Taki rodzic to skarb...
    Dziękuję za udział i podzielenie się swoją piękną historią.
    Pozdrawiam
    Jadwiga z Zajęczej Nory

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właściwie od zawsze miałam styczność z książkami. W dzieciństwie uwielbiałam, kiedy mama czytała mi bajki na dobranoc, a w wieku czterech lat sama się tego nauczyłam i tak się zaczęło :D Niestety nie pamiętam swojej pierwszej samodzielnie przeczytanej książki, ale na pewno była to jakaś bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zaczęłam czytać w listopadzie 2015 roku. Tak, wiem. Całkiem niedawno. Czytałam też wcześniej (w 1-5 klasy podstawówki), ale potem, niestety znajomi powiedzieli mi, ze czytanie jest głupie i przestałam. Potem jednak, tak jak powiedziała Karolina G. (powyżej :)) Wróciłam na właściwe tory ;)

    Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Unboxing #1 Paczka od Colorful Media!' :)
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie warto słuchać opinii innych ludzi! Właśnie to jest tego przykładem. ;)
      Chętnie odwiedzę i również pozdrawiam. ;)

      Usuń
  6. Moje czytanie zaczęło się wiosną 2013 roku. Pamiętam to doskonale. Mój start był nietypowy, a dodam, że do tej pory czytanie było dla mnie porównywalne do kary, jak o tym myślę, to aż mi żal samej siebie. Przy remoncie pokoju brata znalazłam książkę o krótkich historiach Sherlocka Holmesa, stwierdziłam, że to klasyczny kryminał więc postanowiłam przeczytać. Przeczytałam to i byłam zachwycona. Akurat w styczniu tego roku oszalałam też na punkcie 'Władcy Pierścieni', bo akurat wszystkie części leciały w telewizji, a potem poszłam do kina na pierwszą część 'Hobbita'. I właśnie Hobbit Tolkiena był moim numerem 2. Wszystko zaczęło się właśnie od tego. I gdyby nie takie małe przypadki, to straciłabym bardzo wiele, bo książki faktycznie mnie rozwinęły!
    Pozdrawiam ciepło, Anatharien ;)

    OdpowiedzUsuń