Konrad Romańczuk zdążył już przyzwyczaić się do nietypowych mieszkańców jego domu. Główny bohater popadł nawet w rutynę, choć może ciężko w to uwierzyć, dzieląc dach z dożywotnikami. Rutyna nie trwa jednak zbyt długo, ponieważ okazuje się, że Konrad nie jest jedynym posiadaczem anioła stróża. Dwie takie istoty w tym samym domu zwiastują niemałe zamieszanie...
Drugi tom serii z cyklu "Dożywocie" funduje nam jeszcze więcej przygód i soczystego humoru! Przyznać trzeba, że nie znajdziecie tutaj przygody życia, jaką znamy np. z "Hobbita". W "Sile niższej" fabuła opiera się na wydarzeniach życia codziennego, jednak ukazanych w tak przyjemny sposób, że czytelnik wcale nie jest znudzony. Ta ciepła powieść, pomimo tego, że skierowana jest głównie do młodszych czytelników, poruszy serca również tych nieco starszych. Złapałam się nawet na głębszej refleksji. W książce mowa o sile niższej, która znacznie wpływa na nasze życie, a my jedyne, co możemy zrobić, to poddać się jej. Bo siła, choć niższa, nadal jest mocniejsza od nas.
Marta Kisiel jest prawdziwą mistrzynią słownych zabaw, skojarzeń, nawiązań i porównań. To właśnie to czyni tę serię tak wyjątkową. Spotkacie tutaj cały wachlarz oryginalnych postaci, buńczucznych charakterów, ale również całe mnóstwo nawiązań chociażby do popkultury. Drugi tom "Dożywocia" jest utrzymany w takiej samej konwencji, jak pierwszy. Jest równie zabawny, ciepły, momentami rozczulający i bardzo prawdziwy w swoim przesłaniu. Seria Marty Kisiel to doskonała propozycja dla osób, które szukają czegoś lekkiego, na zrelaksowanie się z kubkiem gorącej czekolady w dłoniach. I niech nie zniechęca Was to, że po "Dożywocie" sięgają młodsi czytelnicy. Każdy, kto tylko ma na to ochotę, może, a nawet powinien, zapoznać się z losami Konrada Romańczuka i jego towarzyszy. :)
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu:
Nie znam twórczości tej autorki, ale to dlatego, że to nie do końca moje klimaty czytelnicze.
OdpowiedzUsuń