Luiza Mirska, główna bohaterka powieści, prowadzi dużą firmę cukierniczą. Jest również znana z programów kulinarnych, w których występuje. Luiza ma już swoje lata, w związku z tym postanawia przekazać swój dorobek komuś młodszemu. Jednak gdy zastanawia się nad odpowiednią osobą, okazuje się, że każdy z jej rodziny ma na sumieniu jakieś przestępstwo. Pewnego dnia na rodzinnej imprezie dochodzi do morderstwa. Podejrzani są dosłownie wszyscy, bo każdy miał w tym swój interes...
Każdy, kto przeczytał choć jedną książkę Alka Rogozińskiego, doskonale wie, czego może się spodziewać. Komedia kryminalna to gatunek, który od jakiegoś czasu króluje na rynku książki - i bardzo dobrze! Tego typu literatura jest świetnym połączeniem humoru oraz tragedii. Taka mieszanka, choć nie każdego rozbawi, dla mnie jest ciekawą odskocznią od typowych kryminałów czy komedii. Eksperymentowanie z konwencją prawie zawsze wychodzi na plus. :)
"Babka z zakalcem" to kolejna książka Rogozińskiego, którą można połknąć na jeden chaps! Jest to lektura lekka, przyjemna, zabawna i idealna na odstresowanie się. Sam koncept fabularny jest dość typowy, ale bohaterowie wraz z ich ciętymi językami nadrabiają wszelkie niedociągnięcia.
Warto zaznaczyć, że sam autor jest smakoszem dobrego jedzenia. Nic więc dziwnego, że cała historia "Babki z zakalcem" kręci się własnie wokół kuchni! Jedzenie pełni tu naprawdę dużą rolę i potrafi wpłynąć na to, jak czytelnik odbierze pewne zdarzenia. Bardzo lubię ten zabieg i głęboko w niego wierzę, do czego przekonuje również nie kto inny jak pani Magda Gessler. :)
Podsumowując, polecam "Babkę z zakalcem" wszystkim osobom, które mają ochotę na rodzinne intrygi - niebezpieczne, choć poprowadzone z humorem. Jest to również dobra lektura dla osób, które dopiero chcą rozpocząć swoją przygodę z tego typu książkami.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję:
Nie znam twórczości tego autora, ale to dlatego, że nie przepadam za tym gatunkiem czytelniczym. 😊
OdpowiedzUsuń