niedziela, 23 czerwca 2024

"Nieobliczalna" Magda Stachula | recenzja

 


    Martyna i Alicja to wieloletnie przyjaciółki, które nie mają przed sobą żadnych tajemnic. Takie przynajmniej zachowują pozory. Rzeczywistość jest jednak bardziej skomplikowana. Gdy do głosu dochodzą uczucia, wszystko się zmienia. Martyna żyje w toksycznym małżeństwie, Alicja ma obsesję na punkcie swojego dorosłego już syna. W tym wszystkim pojawia się jeszcze jedna bohaterka, Adelina. Młoda dziewczyna, która opiekuje się cierpiącą na depresję matką. W pewnym momencie ścieżki tych postaci przetną się i sprowadzą na bohaterów falę nieszczęść. Czy będzie tu miejsce na happy end?

    Zacznijmy od tego, że "Nieobliczalna" nie jest tak naprawdę nowością wydawniczą. Tytuł miał swoją premierę w 2022 roku, a wznowienie zawdzięczamy serialowej adaptacji. Losy "Nieobliczalnej" symbolicznie prezentuje szata graficzna - pod serialową obwolutą znajduje się oryginalna okładka z pierwszego wydania książki. Cieszę się, że wydawnictwo postanowiło odświeżyć tę historię, bo dzięki temu miałam szansę ją poznać.

    "Nieobliczalna" to powieść kryminalna reprezentująca podgatunek domestic noir, który wyjątkowo przypadł mi do gustu. W tego typu historiach zło czai się tam, gdzie nikt się go nie spodziewa - w domu. Przestrzeń prywatna, intymna, staje się źródłem strachu, pozbawiając bohatera bezpiecznej przystani, komfortu, spokoju. Nastrój niepokoju szybko przechodzi na czytelnika, dzięki czemu hipnotyzuje, uwodzi i... straszy.

    Powieść Stachuli rozwijała się dość żmudnie. Przyznam, że początek mnie nie wciągnął. Jednak dałam "Nieobliczalnej" szansę, dzięki czemu spędziłam kilka godzin w towarzystwie intrygujących postaci. Gdy akcja powieści nabrała tempa, trudno było odejść od książki. Ciekawość, co będzie dalej, nie pozwoliła mi oderwać oczu od kartek aż do samego końca. Jednak zakończenie wcale nie zapewniło odpowiedzi na pytanie o dalsze losy bohaterów. Autorka zostawia nas z kolejną mroczną tajemnicą i niedopowiedzeniem rozbudzającym wyobraźnię. Czy odczuwam niedosyt? Tak. Jednak w tym wypadku jest to właściwa reakcja zachęcająca mnie do sięgnięcia po kolejne powieści Magdy Stachuli. 

    Podsumowując, zadaniem "Nieobliczalnej" jest przede wszystkim trzymanie czytelnika w napięciu, bo taką rolę mają powieści domestic noir. "Nieobliczalna" całkowicie spełnia ten wymóg. Jest to książka, którą szybko się czyta i przy której, z wielu powodów, przyśpiesza nasz puls. Serdecznie polecam. :)


Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu:



1 komentarz: