czwartek, 17 października 2019

Pierwsza świąteczna opowieść - "Śnieżna siostra" Maja Lunde


Wiem, wiem... Mamy dopiero październik. Nigdy nie byłam zwolenniczką przeżywania świąt z tak dużym wyprzedzeniem. W końcu przed nami jest jeszcze Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki, które również powinno się przeżywać - w ciszy, spokoju, zadumie... Więc to, delikatnie mówiąc, dziwne, że na rynku wydawniczym już możemy spotkać nowości świąteczne. Ale obok tego tytułu nie mogłam przejść obojętnie, dlatego w tym roku zacznę mówić o świętach już dziś.

Maja Lunde to bardzo znana autorka za sprawą swojej książki pt. Historia pszczół. Nie jestem miłośniczką tej książki, nie bardzo rozumiem jej fenomen, ale dałam autorce drugą szansę, bo chciałam sprawdzić, jak poradzi sobie z literaturą dziecięcą. Śnieżna siostra opowiada o dziesięcioletnim Julianie, który Wigilię przeżywa podwójnie - oprócz oczywistego święta, na ten dzień przypadają również jego urodziny. Jednak atmosfera w domu jest przygnębiająca... Rodzice Juliana po stracie swojej córki nie potrafią cieszyć się nadchodzącymi świętami.

Tymczasem Julian, próbujący zapomnieć o swoich smutkach, poznaje Hedvig - prawdopodobnie najszczęśliwszą dziewczynę na całym świecie! Zaraża Juliana optymizmem stając się tym samym jego przyjaciółką. Jednak w domu Hedvig dzieje się coś niepokojącego... 

Książka została podzielona na 24 rozdziały - po jednym na każdy dzień adwentu. Przepiękna, wzruszająca historia, wydobywająca z czytelników wszystkie, nawet te najgłębiej skrywane emocje. Święta to czas nie tylko radości, ale również wzruszeń, wspominania bliskich zmarłych, celebrowania drobnych gestów i ulotnych chwil. Ta książka pozwoli Wam odpowiednio przygotować się do świąt - zarazi Was świąteczną atmosferą, rozbawi, wzruszy i nie pozwoli o sobie zapomnieć.

Nawet jeżeli nie przepadacie za świętami, dajcie szansę tej książce. Oprócz tego, że jest utrzymana w wigilijnym klimacie, mówi przecież o uniwersalnych wartościach, bliskich każdemu człowiekowi. Możecie przeżyć tę historię w duchu świąt, ale równie dobrze możecie wcale o tym nie myśleć! Poznajcie Juliana i Hedvig, przyjrzyjcie się tej relacji i wyciągnijcie z tej lektury niejedną lekcję. Serdecznie polecam! 


UWAGA! Ze względu na to, że jeszcze nie otrzymałam papierowej wersji, nie mogłam umieścić tutaj zdjęć książki. Kiedy tylko dostanę paczuszkę z książką, na pewno wstawię zdjęcia na Instagram. Przy okazji zachęcam do obserwowania mojego konta - https://www.instagram.com/czytanienaszymzyciem/


Za możliwość przedpremierowego przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu:


1 komentarz:

  1. Bardzo lubię takie świąteczne książki, dlatego z chęcią po nią sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń