piątek, 16 sierpnia 2019

"I sprawisz, że wrócę do prochu" Ambrose Parry | Recenzja


Na Starym Mieście giną młode kobiety, które spotyka makabryczna śmierć. Na drugim krańcu miasta student medycyny Will Raven rozpoczyna asystenturę u znanego i błyskotliwego doktora Simpsona.

Pacjenci Simpsona wywodzą się z najbogatszych i najuboższych kręgów podzielonego miasta. Dom lekarza jest nietypowy, odwiedzają go luminarze i prowadzi się tam śmiałe eksperymenty z nowej dziedziny medycznej, jaką jest anestezja. W domu tym Raven poznaje Sarę Fisher, pokojówkę i pielęgniarkę obdarzoną intuicją, która uniemożliwia jej przychylne traktowanie przybysza. Sara jest równie inteligentna jak Raven, ale nie cieszy się takimi jak on przywilejami i nie może studiować medycyny.

Każde z nich ma własne powody, by przyjrzeć się dokładniej podejrzanym zgonom w mieście, więc chcąc nie chcąc, zagłębiają się razem w mroczny półświatek Edynburga. Będą musieli pokonać dzielące ich różnice, aby wydostać się stamtąd żywi.


Kochani! Czy znacie serial Peaky Blinders? Jeśli tak to zapewniam Was, że I sprawisz, że wrócę do prochu zapewni Wam podobny klimacik.

Wszyscy doskonale wiemy, że obecnie medycyna stoi na dość wysokim poziomie. Wiemy również, że rozwinęła się szybko i gwałtowanie. Jeszcze w XIX wieku ludzie praktykowali takie metody leczenia, których teraz nie chcielibyśmy doświadczyć za żadne skarby... Powyższa książka między innymi opowiada o stanie medycyny w XIX wieku i uwierzcie mi... Dzięki takim informacjom człowiek nagle docenia, że żyje w świecie skomputeryzowanym, zawładniętym przez internet i wielkie korporacje, ale przynajmniej z szansą na bezbolesne pozbycie się choroby. Wszak to nie tajemnica, że zdrowie jest najważniejszą wartością - niestety, często niedocenianą.

Książka Ambrosa Parry'ego może być na początku trudna dla niektórych czytelników ze względu na XIX-wieczny styl. Oczywiście, w moich oczach jest to duża zaleta, bo mogłam zatopić się w świecie przedstawionym jeszcze bardziej, ale zdaję sobie sprawę, że niektórym ciężko będzie to zaakceptować. 

Nie mamy do czynienia z typowym kryminałem - to również należy zaznaczyć. Owszem, coraz więcej młodych kobiet umiera w niejasnych okolicznościach i tę zagadkę próbujemy rozwiązać. Ale w czasie lektury odniosłam wrażenie, że nie jest to najważniejszy wątek - choć mogę się mylić. Wszystko w tej książce zostało ze starannością wyważone. Ci, którzy sięgną po nią nie ze względu na intrygi, a ze względu na przyjrzenie się tajnikom medycyny XIX wieku będą zadowoleni. W końcu obserwujemy codzienność asystenta położnika, co naprawdę wciąga i fascynuje!

Autor przedstawił nam społeczeństwo XIX-wiecznego Edynburga i skorzystał z okazji, żeby poruszyć nieco ważniejsze tematy dotyczące sprawiedliwości, moralności, poczucia bezpieczeństwa itp. To są motywy, które najbardziej mnie interesują w książkach. Zawsze stanowią pretekst do wspaniałych i owocnych dyskusji. Na przykładzie poszczególnych bohaterów można wyciągnąć wiele wniosków. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak tylko polecić Wam I sprawisz, że wrócę do prochu. Mam nadzieję, że dla Was ta książka również okaże się nie tylko dobrą rozrywką, ale również pretekstem do poszerzenia swojej wiedzy z zakresu historii medycyny. :)


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu:



3 komentarze:

  1. Recenzja świetna, ale to nie moje klimaty czytelnicze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta okładka jest po prostu cudowna. Tak samo, jak tytuł, który od razu zwrócił moją uwagę. Przeczytałam opis i... cóż, wiedziałam, że MUSZĘ ją przeczytać.
    I w ten oto sposób skończyłam ją przedwczoraj, i nadal ciężko mi jest się po niej otrząsnąć. Nie była jakaś super cudowna, jednak naprawdę, ale to naprawdę mi się spodobała i żałuję, że nie ma kontynuacji. Teraz tylko być tu mądrym i napisać o niej coś sensownego :P

    Pozdrawiam cieplutko^^
    Książki bez tajemnic

    OdpowiedzUsuń