wtorek, 26 grudnia 2017

Aż pachnie Francją! | Mademoiselle Oiseau

Nadszedł listopad. Jesień była tak wspaniała, jak może być tylko przy Alei Minionych Czasów, w samym sercu Paryża. Minęło dokładnie pięćdziesiąt dziewięć dni od tamtego upalnego sierpniowego dnia, kiedy to Mademoiselle usiadła na zielonym jedwabnym dywanie, uniosła się nad podłogą, po czym wyfrunęła przez balkon. Isabella została sama w mieszkaniu Juliette Oiseau. Dopiero teraz zorientowała się, że pod fantazyjnymi falbankami i żabotami kryją się mroki przeszłości. Dawne życie skrywa liczne tajemnice i spieszne pożegnania, ale zostały po nim marzenia i siła siostrzanej miłości. Isabella musi szybko wyruszyć na poszukiwanie prawdy, zanim będzie za późno, i uratować wigilijną tradycję, o której jej ekscentryczna przyjaciółka najwyraźniej chce zapomnieć.


No i mamy kolejną propozycję świątecznego prezentu dla młodszych czytelników! Pierwszą część, czyli "Historię Mademoiselle Oiseau" oceniłam bardzo wysoko. Jest to pozycja, która zdecydowanie skradła moje serce nie tylko przepiękną oprawą graficzną, lecz także sensowną treścią i mądrym przekazem. Druga część, "Mademoiselle Oiseau i listy z przeszłości", jest napisana podobnie, choć gołym okiem widać, że coś się zmieniło. O co dokładnie chodzi?

Odniosłam wrażenie, że druga część przygód pani Oiseau jest bardziej skomplikowana i nieoczywista. Wszystko kręci się wokół tajemnic, momentami klimat staje się straszny, a wszystko wygląda o wiele bardziej intrygująco niż w poprzedniej części. Znajdziecie tutaj mnóstwo ciekawych miejsc wartych uwagi, a ponadto będziecie mieli okazję zabawić się w prawdziwych detektywów przy próbie odkrycia tajemnic głównej bohaterki. 

Ta historia po prostu pachnie Francją! Na każdej stronie znajdziecie coś, co jednoznacznie skojarzy Wam się z tym pięknym krajem. Nie bez powodu czytelnicy uznali, że jest to książka dla wszystkich kobiet - tych małych i tych dużych. Każda kobieta znajdzie w tej historii coś dla siebie i chyba właśnie w tym tkwi cała istota ogromnej popularności Mademoiselle Oiseau. 

Na uwagę zasługuje oprawa graficzna, która moim zdaniem jest lepsza niż ta z pierwszej części. Okładka jest bardziej kobieca, a w środku znajduje się mnóstwo pięknych ilustracji, od których trudno się oderwać. Duży format, wygodna do czytania czcionka i wspaniała historia - to najlepsze podsumowanie recenzji. Serdecznie polecam "Mademoiselle Oiseau i listy z przeszłości"! Jest to kolejna pozycja idealna na świąteczny prezent. :)

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu:

4 komentarze:

  1. Jestem zaintrygowana tą książką.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka grzecznie czeka na swoją kolej na półce ale nie mogę się doczekać, aż po nia sięgnę. Wydanie- pierwsza klasa! :))

    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, brzmi tak fajnie <3 ^_^ Przekonał mnie ten francuski klimat, bo naprawdę chciałabym coś takiego poczuć... skoro nie mogę tam być... no to chociaż coś :D A ta okładka jest przepiękna <3 Muszę się bliżej przyjrzeć pierwszej części :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi bardzo oryginalnie! Polecę francefilom! :D

    OdpowiedzUsuń