„Ostatnia piosenka” to pierwsza książka autorstwa Nicholasa
Sparksa, jaką przeczytałam. I prawdopodobnie nie będzie ostatnią ;)
O książkach Nicholasa Sparksa słyszałam same pozytywne
opinie. Cieszę się, że dołączyłam do grona jego wielbicielek.
Książka mówi o siedemnastoletniej Ronnie, która musi spędzić
wakacje w domu ojca, w morskim miasteczku. Główna bohaterka to zbuntowana
dziewczyna z Nowego Jorku, która nie znosi swojego ojca. Ciągle ma do niego żal
po tym, jak opuścił rodzinę. Na początku wakacje zapowiadały się fatalnie, ale
co było potem…?
Przyznam szczerze, że pierwsza połowa książki momentami mnie
nudziła. Myślałam sobie, że fabuła jest prosta, problemy błahe, a rodzące się
uczucia po prostu niedojrzałe i z góry skazane na porażkę. No cóż… Myliłam się.
Wartość książki doceniłam dopiero po przeczytaniu całości.
Autor pod koniec wprowadził kilka zwrotów akcji, co całkowicie zmieniło sens
całości. Oczekiwałam typowego romansu, a dostałam przepiękną powieść o ludzkich
uczuciach, nie tylko o miłości.
Świetnie ukazane relacje w rodzinie, zmiana emocjonalna
głównej bohaterki, unikanie schematów… To wszystko wpłynęło na ogólny odbiór
książki. Ronnie na początku jest nieznośną, humorzastą nastolatką, aby później
zmienić się w dojrzałą osobę, która stopniowo uczy się wybaczania, kochania i
zrozumienia.
Bardzo się cieszę, że autor nie skupił się na wątku
miłosnym, ale poruszył o wiele ważniejsze problemy. Ostatnie rozdziały książki
czytałam przez łzy, których nie mogłam opanować. A przy tym byłam naprawdę
szczęśliwa, że mogłam poznać tę cudowną opowieść.
Podsumowując, książka jest naprawdę bardzo dobra. Żeby się o
tym przekonać, należy dobrnąć do końca, nawet jeśli fabuła wydaje się być
nużąca i prosta. Z pewnością przeczytam jeszcze inne powieści pana Sparksa z
nadzieją, że będą równie dobre jak „Ostatnia piosenka”.
Pewnie większość osób już zapoznało się z twórczością tego
autora. Jeśli tak to piszcie swoje opinie. A jeśli nie – zapraszam do lektury!
;)
U mnie na półce książki Sparksa zajmują trochę miejsca. Choć do całej kolekcji jego powieści, trochę jednak tytułów jeszcze brakuje. :)
OdpowiedzUsuńSparks jest autorem mojego życia. Przygodę z jego twórczością również zaczęłam od Ostatniej piosenki. Mam w planach przeczytać wszystkie jego książki.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i muszę przyznać,że podobała mi się.Niestety oglądnęłam film przed przeczytaniem i wiedziałam jak się skończy,ale i tak łzy mi łez trochę poleciało. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, kiedyś na pewno to zrobię ale... Raczej nie po tą ze względu na to, że jakieś cztery, pięć lat temu widziałam jej ekranizację i wydaje mi się, że będę miała spoiler. Może kiedyś kiedy już w miarę nie będę pamiętać o co w niej chodzi...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Na razie oglądałam tylko film, jakoś nie mogę się zabrać za tę książę :)
OdpowiedzUsuńFilm bardzo mi się podobał i książkę też planuję przeczytać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam film, książki jeszcze nie czytałam, ale może kiedyś, kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńJa również zaczęłam swoją przygodę ze Sparksem od "Ostatniej piosenki" i przyznam, że była to przyjemna lektura. Możliwe, że sięgnę jeszcze po jakąś inną powieść tego autora ;)
OdpowiedzUsuń