Odłamki to debiut literacki Ismeta Prcicia. Mówi o wojnie
domowej w Bośni i Hercegowinie w latach 1992-1995. Główny bohater zostaje
uchodźcą. Chce studiować w Ameryce i prowadzić życie normalnego człowieka.
Jednak ciągle spotyka na swojej drodze trudne do pokonania przeszkody.
Mustafa Nalić to żołnierz, dla którego wojna jest sprawą
honoru. Widok krwi, cierpienia i bólu nie jest mu obcy. Losy Mustafy i Ismeta
zaczynają się ze sobą łączyć. O co tutaj chodzi i kim naprawdę są młodzi
mężczyźni?
Książka jest napisana w niezwykle oryginalny sposób.
Pierwszy raz widziałam tak niespotykaną i skomplikowaną narrację. Właściwie
jest to kilka narracji, z którymi czytelnik ma niemały problem. Dopiero pod
koniec autor nawiązuje do sposobu napisania i daje czytelnikowi pewne
wskazówki, które są tajemnicze i wstrząsające. Ale to czy zrozumiemy, kto jest
kim, czyja to narracja i co to ma na celu – to jest nieważne. Najważniejszy
jest odbiór i zrozumienie najważniejszych wiadomości, jakie autor chciał nam
przekazać.
„Nazywając nic czymś, nic staje się czymś, ale prawda jest
taka, że nic naprawdę zmienia się w wielki plan wszechrzeczy.”
Fabuła – bardzo wciągająca. Początkowo myślałam, że ten
temat mnie nie zainteresuje i bałam się trudnego stylu pisania. Nic z tych
rzeczy! Tematyka mnie pochłonęła, a styl pisania jest zrozumiały dla
wszystkich. Fabuła wspaniała, ponieważ nie porusza jedynie tematu wojny domowej,
ale ogólnie całe życie autora. Jego dzieciństwo, relacje w rodzinie, związki…
To wszystko składa się na biografię człowieka, który nie miał w życiu lekko.
Jednak, podchodzi do historii swojego życia z takim dystansem, że czytelnik nie
wie, czy ma mu współczuć czy zacząć się śmiać razem z nim. W pewnych momentach
wojna w Bośni schodzi na drugi plan, dzięki czemu czytelnik może lepiej
zorientować się w życiorysie Ismeta lub Mustafy. Dzięki tej książce możemy
poznać realia, panujące w latach 90. XX wieku nie tylko w Bośni, ale też w
Ameryce czy w Anglii. Autor ze szczegółami opisuje różnych ludzi i ich zachowania,
dając nam bardzo precyzyjny obraz społeczeństwa. Pokazuje również czym jest
uchodźca dla człowieka żyjącego godnie.
Bardzo spodobał mi się tytuł. Od samego początku książki
próbowałam dociec, dlaczego akurat to jedno słowo stało się tak ważne. Ku
mojemu zaskoczeniu, interpretacja tytułu okazała się bardziej złożona, nie jest
to jeden sens. Odłamki oznaczają tu np. odłamki narracji, odłamki sypiące się z
domów w czasie wojny, odłamki duszy Ismeta i jeszcze wiele innych znaczeń,
które naprawdę zafascynowały mnie podczas czytania. Tytuł to jeden z licznych
elementów, które składają się na dobrą książkę. W tym przypadku tytuł wiele
wniósł do ogólnego odbioru dzieła.
W „Odłamkach” za serce chwyta szczerość i prawdziwość tych
wydarzeń, tego życia, tych bohaterów… Czytając słowa autora, jego przesłanie,
czułam, że rozumiem to co chce przekazać, chociaż to niemożliwe. Nikt do końca
nie zrozumie takich sytuacji, dopóki sam nie będzie w nich uczestniczył. Pod
koniec książki autor próbuje wyjaśnić kilka spraw, ale pozostawia czytelnika w
jeszcze głębszej zadumie. Do końca nie jesteśmy pewni niektórych rzeczy, ale to
tylko wpływa pozytywnie na ocenę całości. Ten ukryty sens i tajemniczość
idealnie pasują do książki.
Podsumowując, jak najbardziej zachęcam do przeczytania
„Odłamków”. Jest to prawdziwa książka, z ciekawymi osobowościami, z trudnymi
tematami, wciągającą historią. Można dowiedzieć się kilku faktów historycznych,
poznać niesamowitego człowieka, jakim jest autor książki i stawić czoła
wyzwaniu. Mam tutaj na myśli niełatwą narrację i mentalność autora, które
wymagają od czytelnika zaangażowania i skupienia. Ale naprawdę warto. ;)
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu SineQuaNon. ;)
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu SineQuaNon. ;)
Choć tak bardzo zachęcasz, to to chyba lektura nie dla mnie... Nie przepadam za tak ciężkimi historiami, wybacz :C
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;**
Jak dobrze trafić czasami na książkę, która ma ten ukryty sens i nad którą trzeba trochę pogłówkować. Naprawdę zaintrygował mnie ten tytuł, zresztą tak jak Ciebie. Odłamki duszy - to brzmi pięknie :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być całkiem ciekawa, choć niełatwa. O wojnie w Bośni i Hercegowine nie wiem zbyt wiele, więc może kiedyś powinnam po to sięgnąć.
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
O wojnie Chorwacja - Bośnia i Hercegowina słyszałam na wakacjach. Okropna i przerażająca bitwa... Dlatego chyba nie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na nową recenzję!
Przerwa na książkę
Snapchat: przerwa_ksiazke
Z przyjemnością bym przeczytała tą książkę, jednak na razie obrabowałam bibliotekę miejską i patrząc na moje zdobycze troszkę zejdzie, zanim dokończę wszystko ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/
Czasami lubię sięgać właśnie po takie książki, w których można dostrzec jakiś ukryty sens. Mimo że nie jest to lekka lektura, to na pewno po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że ta narracja i tajemnice są... intrygujące :). Jednak tematyka wojenna jakoś mi nie podchodzi. Moje wrażliwe, empatyczne serduszko chyba nie zdzierży takiej ciężkiej i trudnej książki xd. Nawet z humorem. Jeszcze dam sobie czas, pewnie kieeedyś się skuszę ;).
OdpowiedzUsuńCity of Dreaming Books
O nie, nie wojna, nieee :D Nie moja tematyka, zdecydowanie - nawet, jeśli tą dziwną narracją mnie zaintrygowałaś :P
OdpowiedzUsuń