W roku 2541 (czyli w 632 roku nowej „ery Forda”) obywatele
Republiki świata powstają w rezultacie sztucznego zapłodnienia i klonowania. Od
niemowlęcia poddawani są wszechstronnemu psychologicznemu i biologicznemu
warunkowaniu - po to, by w wieku dojrzałym stać się cząstkami kastowej
społeczności, złożonej z pozbawionych wyższych uczuć ludzkich automatów. Czy
ten „wspaniały świat”, w którym dominuje seks, prymitywne rozrywki, narkotyk
soma, jest tylko zrodzoną w wyobraźni pisarza fantasmagorią?
Ta niesamowita XX-wieczna antyutopia to jedna z najlepszych
książek, jakie miałam okazję przeczytać. Porusza wiele problemów etycznych i
psychologicznych, które interesują większość osób. Przede wszystkim czytelnik
ma okazję zapoznać się z niezwykle ciekawą postacią, jaką jest Aldous Huxley.
Jego dzieło „Nowy wspaniały świat” daje nam obraz tego człowieka, który musiał
być naprawdę inteligentnym mężczyzną.
Czytając tę fascynującą książkę miałam wrażenie, że autor
chciał pokazać ludziom „idealny” świat, w jakim chcieliby żyć. Być może miał
dość narzekania na wszystko i próbował uświadomić społeczeństwu, że świat może
stać się gorszy w każdej chwili. Jeszcze bardziej intrygujące jest to, że
książka powstała na kilka lat przed II wojną światową. Jest to dla mnie
kompletnie niewyobrażalne i aż dziwne, że człowiek, który pisze książkę w
latach 30. XX wieku, kiedy ludzie nie mają jeszcze pojęcia o biotechnologii,
inżynierii genetycznej czy mocno rozwiniętej medycynie, wybiega myślami tak
mocno w przyszłość. Przecież Huxley stworzył antyutopię, której treść jest
uniwersalna i ciekawa. Aldous Huxley wybrał niełatwy temat i stworzył dzieło,
które obecnie zaliczane jest do klasyki literatury obcej.
Przedstawiony świat, który jest rzekomo „nowy” i „wspaniały”,
wcale nie wygląda tak dobrze. Dla nas, ludzi żyjących w XXI wieku, zachowania
opisane w tej książce są nie do przyjęcia. Klonowanie, powszechne stosowanie
narkotyków, seks wśród małych dzieci, niestarzenie się, brak trwałych związków,
małżeństw… Ten świat to przerażająca wizja, która narodziła się w głowie osoby
żyjącej tak dawno temu… Teraz nie dziwią nas treści żadnych książek. Obecnie
nie dziwią nas żadne zjawiska. Natomiast Aldous Huxley zdecydowanie zachwycił
mnie swoim pomysłem, głównie ze względu na lata, w jakich żył. W tamtych
czasach było nie do pomyślenia życie w takim świecie i stosowanie takich
technik, które nawet nie istniały. Teraz mamy wszystko, ale czy warto? Autor
doskonale pokazuje życie i myśli osób żyjących we wspaniałym świecie, świetnie
zorganizowanym, będącym pod ścisłą kontrolą. Każda sfera życia ma swoje
ustalone zasady, których każdy się trzyma. Wyjście poza te granice jest
negatywnie postrzegane przez resztę społeczeństwa. Poza ludźmi „szczęśliwymi”
są jeszcze dzikusy – osoby żyjące według poprzednich standardów. Tutaj autor
zastosował zderzenie dwóch światopoglądów, co bardzo mi się podobało.
Podsumowując, każdy powinien przeczytać tę książkę. Jest ona
jednak przeznaczona dla osób starszych, ponieważ porusza dość skomplikowane
tematy. Czytelnik musi być przygotowany na niełatwą literaturę, dlatego jeżeli
ktoś nie czuje się na siłach, powinien jeszcze trochę poczekać, dorosnąć.
Natomiast „Nowy wspaniały świat” to pozycja obowiązkowa dla osób interesujących
się literaturą wyższych lotów, wymagającą i pouczającą.
Myślę, że masz rację, że każdy powinien przeczytać przeczytać tę książkę. Wydaje mi się, że taki obraz świata może pokazać ludziom, że jeśli będziemy postępować tak a nie inaczej w dzisiejszym świecie (czyt. źle), to taka nas czeka przyszłość.
OdpowiedzUsuńCenie sobie takie powieści, wiec i może za tą się zabiorę ;)
OdpowiedzUsuńCenie sobie takie powieści, wiec i może za tą się zabiorę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu powieści, muszę kiedyś przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hon no Mushi
Zamierzam przeczytać
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to będzie idealna książka dla mnie. Jestem już trochę starsza i wolę chyba powieści, które poruszają cięższe tematy, a takiego "Wspaniałego" świata to sama się obawiam. Chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńKiedyś już ją widziałam jednak opis z tyłu książki skutecznie mnie zniechęcił. Może kiedyś przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Cmentarz Zapomnianych Książek
Chyba dodam tę książkę na moją dłuuugą listę "do przeczytania". Twoja recenzja mnie zaciekawiła, mimo, że w większości wolę książki typowo fantasy (wampiry, magia itd.) i nie czytam takich powieści :)
OdpowiedzUsuńW gimnazjum omawialiśmy fragment na lekcji i pamiętam, że byłam zaintrygowana i do tej pory bardzo chciałabym przeczytać tę książkę, by zobaczyć to spojrzenie na świat przyszłości. ;)
OdpowiedzUsuńMa w planach i cieszę się z twojej pozytywnej recenzji. I fakt, to bardzo intrygujące, że dla nas to nic zaskakującego, ale dla autora, który żył w tamtych czasach... :D
OdpowiedzUsuń