Dzień dobry! ;)
Napiszę dzisiaj o książce, która przyciągnęła mnie swoją
okładką. Przyznać trzeba, że jest piękna i zachęcająca do przeczytania
przynajmniej opisu.
Już wcześniej miałam do czynienia z książkami o morskich
stworzeniach. Ta książka jednak trochę się różni od pozostałych.
Mówiąc w skrócie:
Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Elodie, która jest
załamana po śmierci ojca. Opuszcza swoje rodzinne miasto, aby tymczasowo
zamieszkać u ciotecznej babci Grace. Na miejscu poznaje bardzo sympatyczną dziewczynę
Ruby i jej chłopaka Ashtona. Główna bohaterka panicznie boi się wody, więc
przebywanie na wyspie jest dla niej nie lada wyzwaniem. Dodatkowego strachu
przysparza jej stara wariatka Silly, która przepowiada okropne wydarzenia.
Wkrótce po tych słowach nastąpił ciąg strasznych wypadków. Elodie jest
przekonana, że ma to związek z jej przybyciem na wyspę. W międzyczasie poznaje
cudownego chłopaka o turkusowych oczach i od razu się w nim zakochuje.
Takie słowa na okładce książki jak „Upojna saga miłosna” nie
zachęcają mnie do czytania. Jeżeli chodzi o wątek miłosny to autorka naprawdę
trochę przesadziła z uczuciami. Jednak mimo wszystko książka jest interesująca.
Najbardziej sympatyczną i ciepłą postacią w tej książce jest dla mnie Grace.
Być może dlatego, że dba o Elodie, jest świetną gospodynią domową i ma wiele
pozytywnych cech. Oprócz niej na uwagę zasługuje także Ruby, która
bezinteresownie kocha Ashtona pomimo wielu przeszkód. Tworzą piękny przykład
dla wszystkich zakochanych par.
Bardzo przyjemnym elementem dla czytelnika są opisy przyrody
w książce. Czytając o przepięknym krajobrazie wybrzeża wyspy odnosi się
wrażenie, że Guernsey to niewielka miejscowość w Stanach Zjednoczonych. A
jednak ciągle mówimy o Europie! Przy tym trzeba zaznaczyć, że autorka książki
jest Niemką, co pewnie ma wpływ na miejsce akcji.
Oprócz tego w książce jest kilka scen, które czyta się
jednym tchem, żeby jak najszybciej znać ich zakończenie.
Jednak mam mieszane uczucia. Zmyślone stwory, plonksy i
niksy, są dla mnie lekką przesadą. Uważam, że główna bohaterka jest mało
interesująca, a przyjemność czytania czerpie się z drugoplanowych postaci.
Książka nie powinna wyglądać w ten sposób.
Polecam ją dla osób, które lubią lekkie romansidła i świat
fantastyki, ale też dla tych, którzy chcą dowiedzieć się więcej o interesujących
bohaterach drugoplanowych. Przypominam, że nie jest to powieść jednotomowa. Stanowi jedynie wstęp do morskiej trylogii. Do tej pory nie widziałam
drugiej części w polskim wydaniu, ale być może niedługo się ukaże ;)
Okładka faktycznie zachęca do sięgnięcia po tę książkę, jednak sam opis nie za bardzo mnie przyciąga ;)
OdpowiedzUsuńAleja Czytelnika
Kiedyś miałam ochotę przeczytać tą książkę, ale teraz sama nie wiem czy powinnam się za nią zabierać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/
Książka z pewnością nie należy do literackich arcydzieł ;)
UsuńNiestety to zupełnie nie moja bajka, nie przepadam za typowymi romansidłami i fantastyką, dlatego z pewnością nie sięgnę po tę książkę :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńHmmm... chyba raczej się nie skuszę. Mam już w planach kilka powieści fantastycznych połączonych z romansidłem, a w dużych ilościach nie znoszę miłostek bohaterów :P Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Hmm... Mam niezbyt dobra opinie na temat zbyt uczuciowych książek. Wydaje mi się dosyć lekka ale chyba poczekam aż wydadzą wszystkie tomy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com
Zachęciłaś mnie do tej książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z chęcią przeczytam tę książeczkę, szczególnie po Twojej recenzji :D
OdpowiedzUsuńkarmeloweczytadla.blogspot.com
Okładka jest śliczna, ale ta powieść chyba nie jest dla mnie :/
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ta okładka jest przepiękna, od razu przykuwa wzrok, ale próbowałam ją kiedyś przeczytać i o zgrozo przebrnęłam tylko przez kilka pierwszych stron, dalej nie dałam rady. Kiedyś spróbuję jeszcze raz, ale wydaje mi się, że jest to raczej książka na jeden wieczór na odmóżdżenie.
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Jak widać słaba treść nadrobiona została wspaniałą okładką. A szkoda, bo książka zapowiadała się o wiele lepiej ;/
UsuńRaczej nie sięgnę, zupełnie nie moje klimaty - poczynając od niezbyt porywającej fabuły, a kończąc na tym wątku romantycznym. Dlatego pozwolę sobie odpuścić.
OdpowiedzUsuńmedycy nie gęsi, też książki czytają!
Magiczna okładka, chociaż treść nie do końca mnie przekonuje. Ciebie chyba też w stu procentach powieść nie zadowoliła. Lubię romansidła, ale niekoniecznie połączone z fantastyką. Chyba nie zapoznam się z tym tytułem, ale nie przekreślam go całkowicie. Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńRomansidła lubię, ale fantastykę nie za bardzo. Poza tym zmyślone stwory, plonksy i niksy, nieco mnie odstraszają. Dlatego jednak spasuje.
OdpowiedzUsuńMnie również odstraszyły. Nie wiem czy sięgać po drugi tom.
UsuńAniu proszę Cię o kontakt w sprawie wygranej!
OdpowiedzUsuńOdpowiedź już napisana! ;)
UsuńHmm... rzeczywiście okładka jest świetna! Po książkę może kiedyś sięgnę :D (dopiszę ją do listy)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ~Bacha
Okładka jest CUDOWNA! :D
OdpowiedzUsuńOdzywa się we mnie instynkt.. łowcy? haha ;) Chcę mieć tę książkę przede wszystkim dla samej okładki.. czy to już choroba ? :D
Lubię wszystkie stwory, więc zapisuję tytuł ;)
Pozdrawiam Iza
Niech książki będą z Tobą! : )
ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com
Okładka zachwyca, to fakt... ;)
Usuń