sobota, 12 września 2015

"Niezgodna"



 Dodaję recenzję książki, którą przeczytałam za namową jednej z blogerek. Niestety nie pamiętam której ;c


  Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to pięć frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony. Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji, jest niezgodny – i musi być wyeliminowany... Szesnastoletnia Beatrice dokonuje wyboru, który zaskoczy wszystkich, nawet ją samą. Porzuca Altruizm i swoją rodzinę, by jako Tris stać się twardą, niebezpieczną Nieustraszoną. Będzie musiała przejść brutalne szkolenie, zmierzyć się ze swoimi najgłębszymi lękami, nauczyć się ufać innym nowicjuszom i przekonać się, czy w nowym życiu, jakie wybrała, jest miejsce na miłość.Tymczasem wybucha krwawa walka między frakcjami. A Tris ma tajemnicę, której musi strzec przed wszystkimi, bo wie, że jej odkrycie oznacza dla niej śmierć.

Przez bardzo długi czas unikałam tej książki. Mój błąd. Postawiłam jej naprawdę niską poprzeczkę, ale zostałam pozytywnie zaskoczona ;)

Akcja rozwija się stopniowo. Nic nie dzieje się zbyt szybko ani zbyt wolno, dzięki czemu czytelnik ma czas na gromadzenie informacji i nie gubi się w treści.

Bardzo mocną stroną książki, według mnie najmocniejszą, są opisy poszczególnych sytuacji. Zwłaszcza opisy walki. Idealnie dopieszczone pod względem stylistycznym i gramatycznym. Nie męczą odbiorcy, ale dają wiele możliwości interpretacyjnych.

Spotkałam się z opinią, że fabuła jest prosta i nierealistyczna. No ale czego się spodziewać po fantastyce? Ona nie ma być realna tylko ciekawa. I taka była. Przynajmniej dla mnie.

Ciekawy pomysł stanowi podział ludzi na frakcje. Od razu skojarzyłam to z typami osobowości stworzonymi przez Hipokratesa, co strasznie mi się spodobało! Trzeba przyznać, że w podziale, jaki zastosowała autorka, jest dużo prawdy i potwierdza się to w wielu sytuacjach opisanych w książce. Jeżeli ktoś nadal czuje się mało przekonany to może pomyśleć o ludziach ze swojego otoczenia i spróbować dopasować ich do którejś z frakcji „Niezgodnej”. Gołym okiem widać, że autorka przemyślała swój pomysł ;)

Ponadto, znajdziemy tu wiele emocjonalnych rozterek, które dotyczą nie tylko miłości, ale też rodziny, przyjaciół, drastycznych zmian, życiowych decyzji… Obserwujemy zmianę głównej bohaterki, która z bezinteresowności przeszła na odwagę.

Jedyne, co mi przeszkadzało w czytaniu to wiek autorki. Kiedy wydała tę książkę miała dwadzieścia jeden lat. Śmiało można powiedzieć, że jest prawie moją rówieśniczką. Nie mam na myśli tego, że młodzi ludzie nie potrafią napisać czegoś sensownego, ale po prostu ten fakt jakoś mnie rozpraszał i nie dawał spokoju.

Podsumowując, książka lekka, przyjemna i wciągająca. Polecam i czekam na opinie. Chociaż wydaje mi się, że większość ma tę pozycję już za sobą ;)

20 komentarzy:

  1. nie wiem czemu ale ja się boję sięgnąć po tę pozycję

    zapraszam na konkurs! :) http://alotofpage.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. I tak jakoś nie jestem przekonana. Ponadto nie uważam, że w fantastyce normalną rzeczą jest pojawienie się prostej fabuły. Właśnie im bardziej zawiła tym ciekawsza i to cenię w tym gatunku. Chyba że miałaś na myśli fantastykę stricte młodzieżową, bo tam faktycznie nie ma zbyt wielu udziwnień :p
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele osób porównuje tę książkę do "Igrzysk Śmierci", ale ja uważam, że pomysł z frakcjami to charakterystyczna cecha "Niezgodnej", która ją wyróżnia. Książka bardzo mi się spodobała i z chęcią przeczytałabym ją w przyszłości po raz drugi. Jest do czego wracać ;) Pozdrawiam ;)
    http://booksbyshadow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsza część "Niezgodnej" była świetna, jednak pozostałe dwie części trylogii naprawdę mnie zawiodły. Spodziewałam się czegoś dużo lepszego ;)
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. O ile Niezgodna była rewelacyjna tak kolejne części były średnie :/

    bookocholic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach Niezgodna! Szczerze z pierwszą częścią bawiłem się najlepiej, z każdym tomem było po prostu coraz gorzej. Ale zachęcam do zapoznania się z kolejnymi tomami :)) Bardzo fajna recenzja ^^
    czytamboczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda, że "Niezgodna" jest lekka i wciągająca (no przynajmniej ja się świetnie przy niej bawiłam :D). Ostatnio czytałam "Zbuntowaną" i z nią to tak średnio :/, poza tym i tak już wszyscy mi zaspoilerowali zakończenie wiernej, więc....

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś mnie Niezgodna jakoś nie przyciąga do siebie.
    Pozdrawiam.
    http://miedzy--stronami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsza część bardzo mi się podobała, gorzej było z kolejnymi...

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham tą serię. A najbardziej spodobała mi się Wierna. Zdania o niej są mocno podzielone. Mi osoboiście przypadła do gustu. I wcale nie jest prosta. W życiu bym czegoś takiego nie wymyśliła ;)

    Pozdrawiam
    Blog książkoholiczki

    OdpowiedzUsuń
  11. Ksiązka już czeka na swą kolej na półce, i mam ogromną chęć ją przeczytać, a po twojej recenzji na pewno zabiorę się za nią jeszcze szybciej bo bardzo do niej zachęcasz :) Mam nadzieję że mi również się spodoba. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam film, ale z książką się jeszcze nie zapoznałam :) Mam nadzieję, że mi też się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi na szczęście nikt nie zaspoilerował ostatniej części i w niezłym szoku byłam. Ale seria faktycznie ma tendencję spadkową :/
    Nominowałam Cie do LBA na moim blogu. Tutaj link: houseofreaders.blogspot.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To raczej nie moje klimaty :( Tą pozycję raczej sobie odpuszczę.
    Pozdrawiam, Lekturia

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiele osób stwierdziło, że to lepsze niż "Igrzyska śmierci", ale ja tak nie uważam. Jakoś nie mogłam do końca wciągnąć się w tę trylogię, główna bohaterka nieraz mnie irytowała. Może wolę "Igrzyska", bo Katniss jest do mnie bardzo podobna i łatwiej mogłam się w nią wczuć.
    Pomysł z frakcjami jest akurat bardzo ciekawy, aczkolwiek wszystkie mechanizmy rządzące tym ich małym światem uważam za nieco nierealne. Tak na dobrą sprawę wydaje mi się dziwne, że tak mało było niezgodnych, wszak ludzie mają to do siebie, że nie są "jednokolorowi". No cóż.
    Zakończenie też mi się nie podobało (mówię tu już o całej trylogii), przewidywalne, a do tego miałam wrażenie, że te całe nieszczęścia i tak dalej (nie chcę niczego nikomu spoilerować, stąd takie nazewnictwo) są robione na siłę. Hm. Cóż, zdecydowanie są książki bardziej godne polecenia. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że są książki bardziej godne polecenia, ale chcę, żeby każdy mógł znaleźć tutaj coś dla siebie ;)
      Do tej pory przeczytałam tylko pierwszą część trylogii. O kolejnych tomach słyszę same negatywne opinie, dlatego nie będę po nie sięgać w najbliższym czasie ;)

      Usuń
  16. Nie czytałam tej książki, ale kiedyś to nadrobię. (:

    Recenzandia

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię całą trylogię. ^_^ Pierwsza część podobała mi się najbardziej. ^_^ Mnie również bardzo przypadł do gustu pomysł z frakcjami! ^_^

    OdpowiedzUsuń