Był już post o moich ulubionych pełnometrażowych bajkach. Przyszedł czas na animowane seriale. Zapraszam na moje TOP 5!
1. "Scooby Doo, gdzie jesteś?" (1969)
Duchy, upiory, wehikuł tajemnic, gadający i wiecznie głodny pies. Ach, błogie dzieciństwo! Kto nie oglądał Scooby'ego? Gdybym mogła oglądać tylko jedną bajkę do końca życia, z pewnością byłby to Scooby. Bawi, uczy, straszy, intryguje. Bajka idealna! :)
2. "Chojrak - tchórzliwy pies" (1999)
"Szanowni Państwo, czas na film!" - słowa, które zapowiadały serial o Chojraku, małym, tchórzliwym piesku, który za wszelką cenę bronił swojej ukochanej pani Muriel. Był to mój pierwszy horror dzieciństwa. Do tej pory boję się bakłażanów :D (Odcinek pt. "W poszukiwaniu straconego źródła"). Mam do tej bajki ogromny sentyment i bardzo dobrze pamiętam większość odcinków.
3. "Flinstonowie" (1960)
Ach, Fred i Barney! Każdego dnia musieli wpakować się w tarapaty, za które często później odpowiedzialność ponosiły ich żony. Dwie rodziny, które nigdy się ze sobą nie nudziły! Świetny serial dla dzieci - i nie tylko! Z chęcią jeszcze raz obejrzałabym sobie kilka odcinków. :)
4. "Kod Lyoko" (2003)
"Kod Lyoko" to francuska, bardzo słabo znana bajka, którą mogłam oglądać całe dnie. Walka czwórki (a właściwie piątki) przyjaciół z inteligentnym wirusem komputerowym wciągnęła mnie bez reszty! Jestem ciekawa, czy ktoś z Was zna tę bajkę, ponieważ wśród moich znajomych nie ma ani jednej osoby, która by o niej słyszała. Tymczasem ja jestem ogromną fanką! :)
5. "Małe ZOO Lucy" (1999)
Mała Lucy mieszka tuż obok ZOO, do którego zagląda każdego wieczoru przed zaśnięciem. Za każdym razem poznaje nową historię opowiadaną przez różne zaprzyjaźnione z nią zwierzęta. Opowiadania te są idealną propozycją dla wszystkich dzieci, które są ciekawe świata. Naprawdę świetna bajka! :)
Tak jak poprzednio, znowu muszę podkreślić, że oglądałam naprawdę mnóstwo bajek i nie mogę zrobić zestawienia TOP 50, bo to by było zbyt wiele. Wspomnę jeszcze o takich bajkach jak: "Jetsonowie", "Ed, Edd i Eddy", "Odlotowe agentki", "Atomówki", "Laboratorium Dextera", "Bliźniaki Cramp" czy "Pszczółka Maja". Było jeszcze mnóstwo innych i wszystkie równie świetne! :)
Jestem pokoleniem "starego Cartoon Network", więc oglądałam głównie te bajki. Ale nie stroniłam od "Smerfów", "Braci Koala" czy "Listonosza Pata". To były czasy! :)
A Wy jakie bajki najchętniej oglądaliście? :)
Pierwsze trzy również oglądałam <3 Co więcej pamiętam, że jak byłam całkiem mała, to bałam się oglądać Scooby-Doo sama. I zawsze potrzebowałam, aby ktoś mi przy tym towarzyszył. Nie wiem, co w tym było strasznego, bo np. Chojrak był o wiele gorszy, ale cóż :P
OdpowiedzUsuńTyle tych bajek było, że już nawet nie pamiętam, co ja tak właściwie oglądałam. :D Jednak te bajki z wymienionych jak "Scooby Doo, gdzie jesteś", "Flinstonowie", "Tabaluga", "Odlotowe agentki", "Smerfy", "Brenda i pan Whiskers" bardzo dobrze wspominam. ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jools and her books
Bajek numer 3 i 4 nie znam Resztę również bardzo lubiłam w dzieciństwie. 😊
OdpowiedzUsuńO MATKO CHOJRAK <3
OdpowiedzUsuńGenialny był.
Co do Tabalugi, to mam do powiedzenia jedno - JAKUBIE, ZRÓB MI LODA XD
Aaaaaa Tabaluga! Kochałam to! :D I Odlotowe agentki! I Małe Zoo Lucyyyyyyy... No i Scooby, wiadomo :D
OdpowiedzUsuńScooby Doo jak najbardziej, natomiast Chojraka nie znoszę. Jeszcze było KND (Klan na Drzewie), też uwielbiałam.
OdpowiedzUsuń