środa, 25 lipca 2018

"Posłuszna żona" Kerry Fisher


Życie Lary wydaje się doskonałe. Czuły mąż Massimo, cudowny synek Sandro i piękny dom. Lara jednak wie coś o swoim mężu. Coś, czego nie może nikomu wyznać. W przeciwnym razie Massimo straciłby wszystko, na co tak ciężko pracował przez całe życie: posadę, reputację i syna. Ten sekret sprawia, że małżeństwo staje się dla Lary więzieniem.

Maggie wyszła za mąż za Nico, brata Massimo. Mieszkają razem z dziećmi ze swoich pierwszych związków. Maggie wie wszystko o mężu. Pewnego dnia jednak na strychu znajduje list, z którego poznaje straszną prawdę o pierwszej żonie Nico, Caitlin. Czy ujawni to, czego właśnie się dowiedziała, czy też wybierze milczenie, aby ochronić tych, których kocha? W rodzinie, którą spajają same kłamstwa, za prawdę trzeba będzie zapłacić ogromną cenę.






Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje.* No właśnie... Wszyscy doskonale znamy ten piękny cytat, ale w życiu każdego z nas przychodzą trudne momenty, kryzysy w związku, kłótnie rodzinne i inne problemy codziennego życia. Za każdym razem kiedy musimy się z nimi zmagać, zastanawiamy się nad sensem biblijnych słów. Będąc po lekturze Posłusznej żony w mojej głowie ciągle siedzi pytanie czy w miłości można ustalić pewne granice. Kerry Fisher apeluje do swoich czytelniczek, że nie tylko można, ale nawet trzeba!

Najbardziej pokrzywdzoną bohaterką w całej tej opowieści jest Lara, która otrzymuje od swojego męża pozytywne uczucia tylko wtedy, kiedy ktoś na nich patrzy. Nikt nie wie, jaki jest Massimo w zaciszu własnego domu, twarzą w twarz z żoną. Człowiek żyjący pozorami, przedstawiający siebie i swoich bliskich jako chodzące ideały i wymagający cudów. Lara niejednokrotnie miała wystarczająco mocne powody, żeby od niego odejść, a jednak tego nie zrobiła. Czy słusznie?

Niestety, większość kobiet nie jest w stanie sprzeciwić się decyzjom swojego męża i z uniesioną głową odejść, jak zwycięzca. Bardzo często kobiety usprawiedliwiają się mówiąc, że mają na uwadze przede wszystkim dobro dziecka, które przecież nie może wychowywać się bez ojca, w rozbitej rodzinie. Ale czy takie dziecko będąc w pełnej, ale nieszczęśliwej rodzinie, będzie miało odpowiednie warunki do rozwoju? I tutaj znowu autorka podkreśla, że absolutnie nie jest to możliwe. Dziecko nie może żyć pozorami, musi mieć jasną sytuację, w przeciwnym razie będzie przytłoczone problemami rodziców i być może zacznie obwiniać siebie. 

Posłuszna żona to książka, która na pewno otworzy oczy niejednej kobiecie zmagającej się z podobnymi problemami. Jednak moim obowiązkiem, jako recenzentki, jest nieukrywanie prawdy przed czytelnikami... Więc otwarcie mówię, że choć problematyka bardzo mi się podobała, a bohaterowie przypadli do gustu, to jednak styl pisania autorki pozostawia wiele do życzenia. Było wiele momentów, które po prostu mnie nudziły. Akcja książki nie jest dynamiczna - wręcz przeciwnie! Wielu rzeczy można się od razu domyślić, a niektóre sceny niepotrzebnie dodatkowo rozwlekają fabułę, co tylko pogarsza całokształt. Posłuszna żona to całkiem przyjemna lektura, ale nie spodziewajcie się tutaj niesamowitych emocji. Zakończenie rzeczywiście jest nieco wzruszające, ale bardziej przypomina fabułę Trudnych spraw niż prawdziwego życia. A przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. 

Książka Kerry Fisher przypadnie do gustu kobietom lubiącym lekkie czytadła i obyczajówki z dość trudną problematyką. Myślę, że warto sięgnąć po tę książkę, ale lepiej nie robić sobie zbyt dużych oczekiwań. Ot, lektura idealna na lato. :)

*Nowy Testament, 1. List do Koryntian, Hymn o miłości

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu:


3 komentarze:

  1. Czekam na swój egzemplarz tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo tego, że akcja nie jest dynamiczna i jest tutaj kilka nudnych fragmentów to jednak jestem ciekawa tajemnic bohaterów. Możliwe, że przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem jej ciekawa. Skuszę się na nią.

    OdpowiedzUsuń