piątek, 1 listopada 2019

"Laponia. Wszystkie imiona śniegu"


Czy słyszeliście kiedyś o Saamach? Czy wiecie o Laponii coś więcej? Zauważyłam, że świat ogarnęła moda na egzotyczne kraje, gdzie można roztapiać się w promieniach słońca popijając drinka z palemką. Okazuje się jednak, że świat jest o wiele bardziej interesujący i proponuje nam coś więcej niż tylko piach i wodę. Dajcie się porwać historii ludu Saamów... 

Laponia. Wszystkie imiona śniegu to książka autorów bloga Bite of Iceland. Tłumaczy ona  czytelnikom przede wszystkim wierzenia, zwyczaje, legendy pokazując nam tę stronę Laponii, której wcześniej z pewnością nie mieliśmy okazji poznać. Moim zdaniem jest to duży plus, ponieważ autorzy zdecydowali się na sięgnięcie w głąb duszy tej konkretnej społeczności. Dzięki temu książka nie jest pozbawiona emocji, nie daje nam suchych faktów. Pozwala lepiej zrozumieć kulturę Saamów i wczuć się w mroźny, ale jednocześnie uroczy klimat północy. 

Nie znajdziecie tutaj opisu codziennego życia Saamów, nad czym trochę ubolewam. Jednak z drugiej strony jest sporo materiałów na ten temat. Założę się, że autorzy tej książki musieli zrobić spory research w poszukiwaniu źródeł wiedzy, do której przeciętny człowiek nie ma łatwego dostępu - i to się ceni. Co nie przypadło mi do gustu w tej książce? Zdecydowanie styl! Zabrakło mi walorów artystycznych, literackich. Autorzy piszą w sposób naukowy, nie lekki. Nie ukrywam, że taki styl bardzo mi przeszkadza, bo spodziewałam się czegoś lepszego. Jednak tym, którzy nie zwracają uwagi na takie rzeczy, nie powinno to stanowić przeszkody. 

Nie mogę tej książki polecić w stu procentach, bo sama nie jestem do niej przekonana. Owszem, dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, ale miałam inne oczekiwania. Polecam tę lekturę osobom zainteresowanym historią Saamów oraz ich wierzeniami. Tym, którzy liczą na piękny reportaż niepozbawiony walorów estetycznych, raczej odradzam.


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz