środa, 4 września 2019

Przedpremierowo: "Skrzynia ofiarna" Martin Stewart


Lato 1982 roku było przełomowe w życiu piątki przyjaciół. Echo wydarzenia, które miało wtedy miejsce przypomni się głównym bohaterom jeszcze wiele lat później... Wszystko za sprawą skrzyni, do której nasi bohaterowie złożyli ofiary - coś, co było bardzo indywidualne, bliskie sercu. Zawierają przy tym pakt: nigdy nie powrócą do skrzyni nocą, nigdy nie przyjdą do niej samotnie i nigdy nie zabiorą z niej swoich darów. Jak zmieni się ich życie?

Książka Stewart Martin promowana jest jako paranormalny thriller, który pokochają fani To Stephena Kinga oraz serialu Stranger Things. Niesamowicie irytują mnie tego typu polecajki, bo jest to wybijanie się na czyimś sukcesie... Owszem, Skrzynia ofiarna jest utrzymana w klimacie tajemnicy i grozy, ale jednak znacznie różni się od Stranger Things. Nie powinniśmy porównywać ze sobą dwóch tak różnych tekstów kultury. Powiedziałabym raczej, że dla osób odczuwających pustkę po obejrzeniu ostatniego odcinka Stranger Things, Skrzynia ofiarna byłaby dobrą ucieczką od tej nieprzyjemności.

Skrzynia ofiarna rzeczywiście potrafi wywołać spory dreszczyk emocji, trzyma w napięciu, a czasem wywołuje nieprzyjemne uczucie dyskomfortu... Nie zostawajcie z tą książką sami w domu! A przynajmniej ja bym nie ryzykowała. :) Oprócz bardzo klimatycznego tła, znajdziecie tutaj również sympatycznych bohaterów - szczególnie Sep daje się lubić, być może przez to, że dostajemy o nim najwięcej informacji. Postacie drugoplanowe, paradoksalnie, nie pozostają w tyle.

Książka Stewart Martin jest z gatunku tych, o których nie powinno się mówić zbyt wiele... Na Waszym miejscu nie czytałabym nawet opisu tylko w ciemno spróbowała wejść w tę historię i dać się porwać od pierwszej strony. Jeśli tylko nie boicie się mrocznych sekretów czy tajemniczych sił, które potrafią wiązać losy ludzi już na zawsze, sięgnijcie po Skrzynię ofiarną. A na końcu odpowiedzcie sobie na pytanie - co Wy włożylibyście do tej skrzyni...? 

Premiera: 18 września


Za egzemplarz promocyjny dziękuję wydawnictwu:

3 komentarze:

  1. Myślę, że książka mogłaby mi się spodobać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się, że to nie moje klimaty. Nie lubię horrorów, "To" nigdy nie czytałam, ani nie oglądałam. Z kolei "Stranger Things" nie kręci mnie zbyt szczególnie. Ze względu na to myślę, że odpuszczę sobie lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie ta książka. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać i nie zapomnę o niej przez falę innych premier :D

    OdpowiedzUsuń