Moje życie zmieniło się na zawsze w noc, w której umarł mój
mąż.
Zostałam z rozbitym sercem, stertą rachunków i naszą córką,
EVERLEIGH. Nie chcę polegać na nikim, a już najmniej na CREW GENTRY. Jest moją
pierwszą miłością i mężczyzną, który prawie mnie zniszczył, człowiekiem, który
zawódł mnie za każdym razem, kiedy go potrzebowałam.
Ale kiedy tragedia zaatakuje po raz drugi, Crew może być
moją jedyną nadzieją.
Moje życie zmieniło się na zawsze w tę noc, gdy zmarł mój
brat.
Zostałem z wyrzutem sumienia, stosem błędów i niewiele
więcej. Opiekuję się JULIĄ GENTRY, wdową po bracie i miłością mojego życia i
ich córką. Wiem, że nie chce mojej pomocy, ale i tak ją dostaje. Jestem jej to
winien.
Kiedy trafi kolejna katastrofa, dostaję możliwość
poprawienia sytuacji. Biorę to. Jestem gotów poświęcić to wszystko.
Romanse dzielą się na dobre, słabe, emocjonujące i nudne. "Poświęcenie" zaklasyfikowałabym do kategorii emocjonujących romansów, choć to słowo nie oddaje nawet jednej setnej tego, co daje nam ta książka...
Główna bohaterka żyje z dnia na dzień. Nie dosypia i nie dojada, mieszka w obskurnym pomieszczeniu, nie ma pieniędzy na swoje przyjemności. Wszystko wydaje na najpotrzebniejsze rzeczy, a przede wszystkim na swoją ukochaną córkę Everleigh. Julia to młoda kobieta, samotna matka, która straciła męża w nieszczęśliwym wypadku. Od tamtej pory musi sobie radzić sama. Pomoc otrzymuje jedynie od Crew Gentry'ego, choć robi wszystko, aby całkowicie się od tej pomocy odciąć. Z kolei Crew Gentry rozpaczliwie usiłuje pokazać, że nie jest tym samym głupiutkim chłopcem, co kilka czy kilkanaście lat temu. Co z tego wyniknie?
Ta książka aż pachnie testosteronem, adrenaliną i seksem. Choć nie jest to erotyk, niejednokrotnie wzbudzi w Was bardzo sensualne emocje. Nie przepadam za romansami, a szczególnie za takimi, których promocja jest lepsza od samej treści... Jednak w przypadku "Poświęcenia" sprawa wygląda zupełnie inaczej, bo okazuje się, że jest to książka posiadająca świetne zwroty akcji, nieprzewidywalne problemy, ciekawych bohaterów i piękny przekaz. Czego chcieć więcej? :)
Powiem jeszcze kilka słów o głównym bohaterze - Crew Gentrym. Crew jest przystojnym mięśniakiem, byłym sportowcem, który przechodzi ogromną przemianę w miarę rozwoju akcji. Tytułowe poświęcenie dotyczy głównie jego i zapewniam Was, że ten bohater niejednokrotnie zaskoczy, wzruszy czy nawet przestraszy... Z pozoru może to wszystko brzmieć jak opis typowego bohatera romansidła, ale osobiście uważam, że Adriana Locke stworzyła coś oryginalnego, czego nie można nawet równać z przeciętnymi romansidłami, w których typ sportowca-twardziela nagle mięknie przez kobietę. Nie tym razem! Autorka "Poświęcenia" naprawdę się postarała i wyszło jej to świetnie! Dojrzałe relacje, prawdziwe emocje i piękny sens - to wszystko, co można powiedzieć o tej książce. Oczywiście, nie brakowało kilku przesłodzonych fragmentów, przerysowanych dialogów itp. Jednak mimo wszystko jestem na tak i serdecznie polecam "Poświęcenie"! :)
PREMIERA 11 LIPCA
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu:
jest to jedna z tych premier, na które czekam najbardziej. 😊
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tym gatunkiem literackim, ale rzeczywiście wydaje się byc inny niż pozostałe romanse. Nawet mnie zaciekawiła :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
skoro ksiązka wywołuje emocje, a relacja między bohaterami jest dojrzała - to coś dla mnie :) do tego mówisz, że nie przepadasz za romansami, a ten przypadł ci do gustu wiec uważam to za dobrą rekomendacje ;)
OdpowiedzUsuńPiękna powieść, bardzo ładnie napisana :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już u mnie w tym tygodniu recenzja! Zgadzam się z tobą to był ponadprzeciętny romans. Długo nie spotkam podobnego! Zakochałam się w bohaterach, szczególnie polubiłam małą Ever i Crewa stanowili niezastąpiony duet!
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ
Kolejna pozytywna opinia tej książki. ;) Muszę sobie zapisać ten tytuł, bo obecnie nie mam ochoty na ten gatunek. xd
OdpowiedzUsuńJools and her books