Jeden szaleniec przeciwko całemu
ogromowi ludzi. Jedna osoba prowadząca tragiczną grę w imię wyższych idei. Czy
naprawdę wszystkie służby specjalne i władze najwyższych szczebli USA nie są w
stanie poradzić sobie z jedną obłąkaną osobą? Do czego może doprowadzić
zdesperowany mężczyzna szukający sprawiedliwości?
Carol Rowan, pragnący naprawić
Stany Zjednoczone, wybrał dwie osoby, których zadaniem jest pomóc służbom
specjalnym w schwytaniu szaleńca. William i Sophie poznają się w takich
dziwnych okolicznościach, zmuszeni do brania udziału w śmiertelnej grze
stworzonej przez seryjnego mordercę. Co z tego wyniknie?
Brakuje mi słów, żeby opisać Wam
swoje odczucia po przeczytaniu tej książki. Absolutne mistrzostwo! Fabuła,
która okazała się być niezwykłe oryginalna i wciągająca, nie jest pustą
historią, która „musi się sprzedać”, ale spójną całością zawierającą
niesamowity przekaz. Autor już na samym początku ostrzega czytelnika, że jeżeli
nie jest w stanie wyczytać tutaj niczego więcej poza podstawową historią, może
od razu wyrzucić książkę do kosza. Po przeczytaniu całości muszę przyznać
autorowi rację. To nie jest zwykły thriller… To książka, która zmusza do
myślenia – i nie mam tutaj na myśli gry stworzonej przez Rowana. Akcja jest
poprowadzona w taki sposób, że czytelnik może wybierać czy sercem jest po
stronie władz USA czy po stronie mordercy. Ale czy morderca może być
odpowiednim wyborem?
W kryminałach zawsze spotykamy
się z takim czy innym profilem zbrodniarza, ale to co autor stworzył w „Paraliżu”
jest po prostu obłędne! Żeby do końca zrozumieć osobowość Carola Rowana trzeba
chyba mieć dyplom ukończenia studiów na kierunku psychologii… Idealna kreacja
bohatera i wartka akcja to tylko niektóre z wielu plusów tej książki. Na uwagę
zasługują tutaj wszelkie informacje z zakresu historii, mikrobiologii i
medycyny. Szczegółowe opisy i dopracowane w każdym calu metody leczenia, nazwy
bakterii czy sposoby łączenia się odcinków DNA i RNA świadczą o tym, jak dużą
wiedzę posiada autor i jak ciężko musiał pracować nad sklejeniem tych
wszystkich informacji w jedną, kompletną całość. Zdaję sobie sprawę z tego, że
nie powinnam pisać tutaj o samym autorze… Ale po prostu nie mogę wyjść z
podziwu, że autor „Paraliżu” jest osiemnastolatkiem. Już sam ten fakt jest zaskakujący.
A jeżeli poczytacie więcej o Steve Liebichu sami przekonacie się z jaką osobą
mamy tutaj do czynienia. Zostawiam to Waszej ciekawości. ;)
Sam poziom językowy zasługuje na
ogromną pochwałę. W końcu trafiła mi się książka, w której nie ma nudnych opisów
składających się z marnych dwóch pojedynczych, nierozwiniętych zdań. „Paraliż”
pokazuje literacki kunszt autora. Czytelnik jest w stanie gołym okiem zobaczyć,
jakim pięknym, wyszukanym słownictwem posługuje się autor. Dzięki takim
elementom cała historia zdecydowanie zyskuje na wartości. Moim zdaniem od
jakiegoś czasu autorzy strasznie zaniedbują język, jakim się posługują. I tu
ich błąd… Nie znoszę czytać takich książek, w których składnia po prostu leży…
Na szczęście „Paraliż” nawet pod tym względem jest świetny.
Podsumowując, szczerze polecam
Wam przeczytanie tej książki. W tych czasach naprawdę rzadko trafia się coś
wartego przeczytania. Jednak „Paraliż” jest nie tylko dla miłośników
kryminałów, ale też dla osób szukających czegoś, co wymaga myślenia. Trzyma w
napięciu, daje szerokie możliwości interpretacyjne i wzbudza podziw czytelników
do autora. Koniecznie przeczytajcie i dajcie znać, jak Wam się podobało. ;)
Za książkę dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Przepadam za kryminałami i to jeszcze takimi :) I pomyśleć, że miałam okazję zdobyć tę książkę, a jednak z własnej głupoty zrezygnowałam. Muszę czym prędzej naprawić swój błąd.
OdpowiedzUsuńPrawie w ogóle nie czytam kryminałów, każdy ma inne upodobania, ale bardzo chciałabym zacząć od czegoś, co po prostu popchnie mnie ku temu gatunkowi. Ta książka wydaje się być niezłym wyborem. Niezupełnie zgadzam się ze stwierdzeniem, że w tych czasach nie ma książek wartych przeczytania. Takie tytuły naprawdę są, wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
gabRysiek recenzuje
Zdecydowanie sobie zapiszę :) 1. kocham dobrze zbudowane kryminały, a 2. kocham psychologię :)
OdpowiedzUsuń