Olav zarabia na życie jako płatny zabójca. Nie ma przyjaciół
ani rodziny. Pewnego dnia spotyka kobietę swoich marzeń, ale... Po pierwsze,
ona jest żoną jego szefa. Po drugie, Olav właśnie dostał zlecenie, by ją zabić.
Spotkałam się z różnymi opiniami o tej książce, dlatego
postanowiłam sama się z nią zapoznać. Jest to pierwsza książka Jo Nesbo, którą
przeczytałam.
Nie dziwię się negatywnym opiniom, ponieważ osoby, które
oczekują typowego kryminału – zawiodą się. Nie jest to zwykły kryminał. „Krew
na śniegu” stanowi jedną wielką huśtawkę uczuć głównego bohatera.
Olav jest dla
mnie prawdziwą zagadką. Z jednej strony jest zabójcą, a z drugiej wrażliwą
osobą. Ale jak zabójca może przejawiać jakiekolwiek wyższe uczucia? Do tej pory
nie potrafię konkretnie powiedzieć jak główny bohater postrzega świat.
Jeżeli spodziewacie się akcji – zawiedziecie się. Ze względu
na dość prostą fabułę książka nie wywołuje u czytelnika mocnych emocji.
Świat wykreowany w książce jest zdecydowanie brutalny. Autor
dość często używa wulgaryzmów, co przeszkadzało mi w lekturze.
„Krew na śniegu” to mieszanka historii fatalnych zauroczeń, życiowych
błędów i nietypowego stylu życia.
W książce zdecydowanie podobało mi się zakończenie.
Zaskakujący obrót spraw w fabule wprowadził do całości nieco ożywienia. Poza
tym jest kilka scen zapadających czytelnikowi w pamięć ;)
Podsumowując, mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej
książki. Na kilku innych blogach czytałam, że Jo Nesbo to naprawdę świetny
pisarz, a „Krew na śniegu” jest jego twórczą pomyłką. Sama chętnie to sprawdzę.
Jeżeli chcecie się przekonać jaka naprawdę jest ta książka –
musicie zapoznać się z nią sami. Myślę, że to jest pozycja, którą można
pokochać, znienawidzić lub nie mieć o niej zdania.
Obiecuję, że jeszcze kiedyś na moim blogu pojawi się
recenzja innej książki Jo Nesbo. Mam nadzieję, że następnym razem odniosę
lepsze wrażenie po lekturze ;)
Hmm... czytałam o tej książce kilka na prawdę różnych recenzji... Może i kiedyś do mnie trafi, ale na razie mam inne priorytety xd
OdpowiedzUsuńhttp://drewniany-most.blogspot.com/
Ulubiony autor mojej przyjaciółki, a ja jeszcze się nie skusiłam na żadną książkę. No ale jeszcze mam tyle na półce TBR. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Martyna
http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/
Jestem ciekawa twórczości tego autora, bo jak na razie nie miałam okazji zapoznać się z żadną jego książką. Ostatnio miałam kupić "Krew na śniegu", ale w ostatniej chwili zrezygnowałam- może to jednak była dobra decyzja :D. W każdym razie mam zamiar przeczytać najpierw jakąś inną jego powieść, a dopiero potem zabrać się za tą :) /Claudie
OdpowiedzUsuńNominowałyśmy cię do LBA, po więcej informacji zapraszamy tutaj:
http://odkawywoleksiazke.blogspot.com/2015/11/liebster-blog-award-5-6.html#more
O tym autorze bardzo dużo słyszałam, ale klimat tych powieści mnie nie przekonuje. może kiedyś.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki, bo uwielbiam kryminały, a ten wydaje się być naprawdę dobry ;)
OdpowiedzUsuńAleja Czytelnika
Myślę, że kiedyś sięgnę po tą pozycje. Może być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńhttp://skrytaksiazka.blogspot.com/
Jestem ciekawa książki, dlatego postaram się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chcę przeczytać tę książkę. Kryminały czytam co rusz, więc to nic, że tutaj tego zbyt dużo nie ma. Uwielbiam wgłębiać się w psychikę bohaterów, więc może się okazać, że to lektura dla mnie. Pewnie już bym ją przeczytała, bo wygrałam ją na Lubimy Czytać, ale jakoś do teraz nie raczono mi jej wysłać, mimo że rozwiązanie konkursu nastąpiło we wrześniu. o.O
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ogólnie nie czytam kryminałów, więc jak sięgnę po jakiś to będzie to raczej książka z wysoką oceną na którymś z portali :) Chyba najpierw powinnam przeczytać Millenium!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Tego autora mam całą pułkę *-* Kocham, kocham i jeszcze raz kocham!
OdpowiedzUsuń"Krew na śniegu" jak najszybiej musi przybyć z księgarnii na swoje miejsce obok 10 innych jego książek ;)
Ta książka, jak czytam, zapowiada się średnio, więc jeśli chcesz coś lepszego tego autora, to polecam "Syna" - na mnie wywołał piorunujące wrażenie :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zapoznać się z twórczością tego pana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Julka
karmeloweczytadla.blogspot.com
Też mam mieszane uczucia co do tej książki, trochę mnie rozczarowała ;/
OdpowiedzUsuń