Dzień dobry ;)
Dzisiaj kryminał! Najnowsza książka Camilli Lackberg - mistrzyni skandynawskiego kryminału ;)
"Pogromca lwów"
Opis umieszczony na okładce książki jest bardzo dobry, więc
wstawię go tutaj. Nie ma sensu wymyślanie swojej wersji. ;)
Styczeń, Fjällbacka w okowach mrozu. Z lasu wybiega na drogę
półnaga dziewczyna. Nadjeżdżający nagle samochód nie jest w stanie zahamować
ani jej wyminąć. Patrik Hedström otrzymuje powiadomienie o wypadku, gdy już
wiadomo, że potrącona dziewczyna to Victoria, która cztery miesiące temu
zaginęła, wracając do domu ze szkółki jeździeckiej. Okazuje się, że padła
ofiarą okrutnych zabiegów, co gorsza, nie tylko ona. W tym samym czasie Erika
Falck bada sprawę sprzed lat, rodzinną tragedię, która skończyła się śmiercią
ojca rodziny. Odwiedza w więzieniu jego żonę, skazaną za morderstwo, ale nie
może się od niej dowiedzieć, co się wtedy tak naprawdę wydarzyło. Erika czuje,
że coś się nie zgadza, że kobieta coś ukrywa. Wydaje się również, że przeszłość
kładzie się cieniem na teraźniejszości...
Camilla Lackberg, znana głównie ze swoich kryminałów, powraca w pięknym stylu! Powiem szczerze, że spodziewałam się normalniejszej treści :D
Ale nie będę tej książki krytykować. Przede wszystkim
potrafi zaskoczyć czytelnika. Momentami można się pogubić w fabule, a do
niektórych treści trzeba wracać kilkakrotnie. To, co mi się najbardziej podoba
to fakt, że nie można domyślać się końca. Czytelnik oczywiście snuje swoje
domysły, ale autorka potrafi skutecznie nim zakręcić. To właśnie jest najlepsze
w jej kryminałach. Jest tu wiele wątków, m.in. dalsze losy małżeństwa Eriki i
Patricka, których bardzo polubiłam. Równolegle są prowadzone dwie sprawy. Erika
– autorka kryminałów, które opierają się na faktach – próbuje rozwiązać zagadkę
sprzed lat, a jej mąż Patrick – policjant – prowadzi całkiem inne dochodzenie. Jak
się okazuje mają wspólny mianownik. Myślę, że właśnie ten wspólny element,
który okazał się kluczowy w rozwiązaniu obu dochodzeń, jest dla mnie
najbardziej zaskakujący.
W książce są sceny dość drastyczne. Osobiście bałabym się
czytać w nocy :D
Ale jeżeli nie boicie się obrazów, które z pewnością na
długo zapadną Wam w pamięć, serdecznie polecam „Pogromcę lwów”.
O książkach autorstwa Camilli Lackberg nie można powiedzieć „kryminał jak kryminał”. Osobiście podziwiam ją za tak ogromną wyobraźnię i ubranie tego w słowa, tak jak trzeba. Naprawdę, ułożenie akcji w tak uporządkowany sposób to nie lada wyzwanie dla pisarza. Tak mi się przynajmniej wydaje . Skoro czytelnik ma pewne wyzwanie to i pisarzowi nie jest łatwo.
W kryminałach Camilli Lackberg jest jeszcze jeden element, który stanowi zabawę dla rasowego humanisty – interpretacja tytułu. Czytając książkę o niecodziennym tytule odbiorca powinien zawsze zadać sobie pytanie jak rozumie tytuł, co się za nim kryje i generalnie skąd się on wziął. Takie ćwiczenie pomaga w ogólnym odbiorze książki i stanowi pewną przewagę nad osobami, którzy po przeczytaniu książki nie zastanawiają się nad niczym.
Słyszałam o tej książce. Jest najlepiej sprzedającą się książka w lipcu. To już o czymś świadczy.
OdpowiedzUsuńDo tej książki nie trzeba mnie namawiać.
Pozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com
Nie słyszałam nigdy o tej książce, ale postaram się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://miedzy--stronami.blogspot.com/
Uwielbiam kryminały i powoli zbieram się do książek Camilli :D
OdpowiedzUsuńhttp://suomianne.blogspot.com
Czas poszperać w bibliotekach i poszukać tej książki :)
OdpowiedzUsuńJako "amatorka kryminałów" chętnie sięgnęłabym po "Pogromcę Lwów". Wydaje się to być naprawdę ciekawą pozycją, a to że w ostatnich miesiącach nie schodzi z list najlepiej sprzedających książek musi być tylko tego potwierdzeniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ksiazkowepodroze.blogspot.com
Od dawna interesuję się tą książką i mam nadzieje, że kiedyś nadarzy się aby się z nią zapoznać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Dopiero zaczęłam moją przygodę z tą autorką, ale jej powieści mają coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńLubię książki tej autorki :)
OdpowiedzUsuńhttp://coraciemnosci.blogspot.com/
Lubię kryminały :D
OdpowiedzUsuńhttp://official-patty.blogspot.com/
Nie czytałam jeszcze niczego tej autorki, aż wstyd się przyznać :p Ale kiedyś się zabiorę, obiecuję ! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Uwielbiam sagę o Fjallbace:) Właśnie kilka dni temu przeczytałam Pogromcę Lwów, fajne, czytało się błyskawicznie tylko to zakończenie mi trochę nie podpasowało:(
OdpowiedzUsuńJa też inaczej bym to przedstawiła. Zakończenie jest takie nagłe i niejasne...
UsuńKryminały to gatunek, w którym zdecydowanie raczkuję :) Może kiedyś się skuszę i na tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/
Super recenzja :)
OdpowiedzUsuńhttp://skrytaksiazka.blogspot.com/