Język jest zagadnieniem budzącym wiele emocji. I choć niewielka część społeczeństwa to poloniści, na temat poprawności językowej lubią się wypowiadać dosłownie wszyscy. Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem rzecz dotyczy każdego z nas. Jednak w rozmaitych dyskusjach o komunikacji, słownictwie czy kulturze języka, bardzo łatwo o konflikt. Czasami aż chciałoby się powiedzieć „Jak słowo daję!” – to określenie jest wyrazem frustracji i być może właśnie to uczucie było dla Mateusza Adamczyka źródłem inspiracji do napisania „Współczesnego poradnika językowego”, bowiem zażarte spory o kwestie językowe mogą ostatecznie popychać do tego, żeby raz na zawsze wyjaśnić pewne problemy i zażegnać burzliwe polemiki.
Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że taka książka była nam po prostu potrzebna. Mimo istnienia pokaźnej biblioteki opracowań językoznawczych, nie należy porzucać tego obszaru nauki, ponieważ język ciągle się zmienia. Liczne przemiany dotyczą także obyczajowości, kultury, mody czy polityki – każda z tych sfer wpływa na kształt języka, choć być może nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Mateusz Adamczyk opisuje najbardziej palące problemy współczesnej polszczyzny i rozwiewa te wątpliwości, które najczęściej pojawiają się w myślach dzisiejszych użytkowników języka. Każdy z nas chciałby mówić i pisać poprawnie, jednak nierzadko towarzyszy nam niepewność czy, niestety, przestarzałe już przekonania. Natomiast autor „Jak słowo daję” udowadnia, że do kwestii poprawności językowej należy podchodzić z pewnym dystansem – choć i tutaj każdy zajmuje pewne stanowisko. Dlatego, żeby lepiej zrozumieć siebie i własne wybory językowe, na początku książki znajduje się ankieta, która pomaga określić nasz stosunek do słowa. Wiedząc nieco więcej o swojej własnej postawie wobec tego problemu, z większą świadomością zapoznajemy się z treścią poradnika.
Jedną z najmocniejszych zalet tej publikacji jest jej atrakcyjna forma. Rozważania Adamczyka zostały przedstawione na tyle przyjaźnie dla odbiorcy, że książkę czyta się jak dobrą powieść. Co więcej, w środku znajdziecie wiele graficznych rozwiązań, które nie tylko ozdabiają całość, lecz także pomagają w prosty sposób zrozumieć bardziej zawiłe treści. Wśród licznych niespodzianek w środku poradnika, znajdziecie między innymi tabelki, zapiski "na marginesie" czy nawet minikomiksy. Książka została także wyposażona w bibliografię oraz wskazówki, gdzie szukać informacji na temat poprawności językowej. Na każdym kroku widać, jak wiele pracy autor włożył w przygotowanie tak rzetelnej i funkcjonalnej publikacji. Jestem przekonana, że przyda się ona wielu osobom, nie tylko na studiach polonistycznych. :)
Podsumowując, "Jak słowo daję. Współczesny poradnik językowy" to książka dla każdego, napisana "po ludzku", to znaczy bez zbędnego komplikowania czy nadużywania naukowego słownictwa. Wszystko zostało przedstawione w sposób jasny i zrozumiały dla przeciętnego czytelnika. Uważam, że poradnik ten jest wart uwagi i godny polecenia. Odpowiada na wiele pytań, rozwiewa wątpliwości, oswaja z językowym tabu, zachęca do nauki. Autorem jest osoba, która od wielu lat popularyzuje naukę o języku, Mistrz Mowy Polskiej Vox Populi. Zdecydowanie warto mieć taką publikację w swojej biblioteczce, zaraz obok Zdunkiewicz-Jedynak, Bralczyka czy Miodka. Serdecznie polecam! :)
Wpis powstał we współpracy z wydawnictwem: